Terminologia, której używa się do opisu depresji jest próbą jak najdokładniejszego oddania jej charakteru. Jednak uchwycenie w słowach złożonych zjawisk psychicznych jest trudne, a nazewnictwo może ewoluować wraz z rozwojem nauki, a także zmieniać się z powodów społecznych. Dobór słów reprezentuje nie tylko wiedzę, ale i podejście do tematu. To, w jaki sposób mówimy o depresji, kształtuje sposób jej postrzegania przez społeczeństwo, postawę i sposób działania wobec jej objawów.
Depresja jako zaburzenie
Według Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych w skrócie ICD (z ang. International Classification of Diseases and Related Health Problems) zarówno w rewizji ICD-10 jak i najnowszej ICD-11 depresja należy do zaburzeń nastroju, mieszczących się w grupie zaburzeń psychicznych. Klasyfikacja ta porządkuje, ułatwia rozpoznanie i komunikację między specjalistami, ale i tak jest pewnym uproszczeniem wielowymiarowych problemów zdrowotnych. Termin „depresja” odnosi się do różnych postaci zaburzenia o zróżnicowanym stopniu nasilenia. Objawy depresji w istocie zaburzają ogólny stan emocjonalny, a w konsekwencji zakłócają sposób funkcjonowania. Depresja wiąże się z utrzymującymi się nieprawidłowościami funkcjonowaniu psychicznym, które zaburzają zdolność radzenia sobie z codziennością. Zaburzenie nie ma jednej uchwytnej przyczyny, tak jak w przypadku chorób, w depresji podkreśla się jej złożone biopsychospołeczne podłoże. Przyczyny i czynniki ryzyka wystąpienia depresji pochodzą z różnych obszarów, dlatego depresja jest zagadnieniem interdyscyplinarnym, a jej leczenie również powinno być holistyczne, uwzględniające różne dostępne terapie. Skutecznym wsparciem w kompleksowym leczeniu depresji może być wirtualna terapia VR TierOne. Nowoczesna terapia VR pomaga przełamać tabu psychoterapii i dobrze wpisuje się w dążenia do upowszechnienia leczenia. Zaburzenie jest pojęciem szerszym i mniej obciążającym niż choroba psychiczna, która może sugerować nieodwracalność, a nawet budzić lęk i negatywne skojarzenia. Ma to dwojakie następstwa – z jednej strony zaburzenie być może mniej stygmatyzuje, z drugiej strony, świadomość depresji jako zaburzenia nastroju może ujmować wadze problemu i prowadzić do jego bagatelizowania.

Choroba w odniesieniu do depresji
Pojęcie choroby nie ma jednej definicji, co tylko pokazuje, że nie łatwo ten stan (lub jak chcą niektórzy proces) okiełznać słowami. Definicja biomedyczna zakłada, że choroba musi mieć swoją biologiczną wyraźną przyczynę. Mimo że depresja nie jest chorobą w tradycyjnym rozumieniu, bowiem nie można wskazać jednej jej przyczyny, nie jest błędem nazywanie depresji chorobą, choć nie jest w pełni precyzyjne. Depresja posiada pewne cechy choroby, może w poważny i widoczny sposób wpływać na funkcjonowanie organizmu, można ją zdiagnozować, może skracać życie i można ją leczyć. Nazywanie depresji chorobą może podkreślać jej biologiczne podłoże, a więc genetyczne predyspozycje, zmiany w funkcjonowaniu neuroprzekaźników oraz zmiany w strukturach mózgu. Użycie określenia choroba wobec depresji bywa użyteczne, przeciwdziała kontestowaniu depresji, może zmienić perspektywę dotyczącą podjęcia leczenia. Ponadto jeśli chorobę rozumieć szeroko jako odstępstwo od pełni zdrowia (dobrostanu) i jako stan wymagający interwencji, to depresja nią jest. Takie ujęcie pozwala wybrzmieć, że depresja wymaga leczenia, a nieleczona może doprowadzić do ciężkich następstw.

Uznawanie depresji za chorobę może nieść pozytywne skutki – uzasadnia leczenie, pomaga uzyskać wsparcie i warunki do wyzdrowienia (np. zwolnienie lekarskie z obowiązków służbowych). Termin „choroba” każe traktować sytuację poważnie, może również generować moralny obowiązek pomocy osobie chorej. Warto zwrócić uwagę jednak, że określenie „choroba psychiczna” naraża na etykietowanie i piętno. Potencjalnie negatywne konsekwencje dotyczą również terminu „poważna choroba” wobec depresji. Może to wywołać poczucia braku szans na zmianę sytuacji i wyzdrowienie, wiąże się z brakiem nadziei, co pogłębia poczucie bezradności. Słowa mogą mieć moc wpływu na to, jak społeczeństwo odbiera osoby z depresją, a także jak osoby te postrzegają swoją sytuację.

Świadomy dobór nazewnictwa
Kultura natychmiastowości żąda jasnych i krótkich odpowiedzi, które pozwoliłby zrozumieć rzeczywistość. Niestety, w krótkich przekazach zwykle następuje spłycenie złożonych tematów, i tak też bywa w temacie depresji. Popularne sprowadzenie depresji do smutku nie ukazuje jej wieloaspektowej natury, podobnie może być z nazewnictwem czym depresja jest. Określenie depresji mianem zaburzenia lub choroby może zależeć od celu, intencji lub okoliczności. Zdarza się, że terminów używa się zamiennie, aby świadomie akcentować wybrane aspekty tego złożonego zjawiska. Niezależnie od tego jakiego terminu użyjemy wobec depresji, należy pamiętać, że jest to stan niepożądany, który może być poważny, zagrażający życiu, ale możliwy do zmiany! Wrażliwość językowa, odpowiedni dobór pojęć opisujących depresję nie zmienia sytuacji wprost, ale pomaga przełamać wstyd i zachęca do terapii. Odpowiedzialna narracja pomaga walczyć ze stygmatyzacją, przeciwdziała utrwalaniu stereotypów, nie prowadzi do pogłębiania uczucia wstydu i poczucia winy u osób zmagających się z problemem. Staranność językowa w społecznym dyskursie w temacie depresji powinna skupić się na szacunku dla człowieka, który doznaje trudności. Debata o depresji powinna podnosić świadomość, promować możliwości leczenia i opcje wsparcia dla realnej szansy powrotu do zdrowia, co czynimy dzieląc się wiedzą o depresji na blogu VR TierOne.